Klet Brda

Goriška Brda to urokliwy górzysty obszar ciągnący się wzdłuż granicy słoweńsko-włoskiej. Słynie z uprawianej na jego terenie winorośli, zajmującej w sumie powierzchnię około tysiąca hektarów. Całość podzielona jest na winnice należące do ponad czterystu rodzin. Mniej więcej pół wieku temu zdecydowały się one połączyć swe siły, w wyniku czego powstała spółdzielnia – Klet Brda. Dziś jest to największy w Słowenii producent wina, eksportujący swe produkty do ponad dwudziestu krajów.

     


     

     

    Jednym z najważniejszych ludzi w winiarni jest Goran Jakin – główny winogrodnik spółdzielni, bez którego akceptacji do wytwórni nie wjedzie ani jedna jagoda. Wraz z pomocnikami służy przez cały rok radami członkom, ale nikt tu nie ma taryfy ulgowej – jedno przekroczenie normy i cały zbiór z danej parceli jest deklasyfikowany.

     

     

     

     

    Czytaj więcej

     

    Spółdzielcy są niezależni – sami muszą zdobyć wszystkie uprawnienia, pozwolenia i licencje przewidziane prawem, wypełnić pliki dokumentów (jak w każdym unijnym państwie), a potem dostarczyć je Goranowi do akceptacji. Wtedy też pojawia się ich wpis w arkuszu excela i wyświetla na monitorze Gorana. Od tej pory w dziesiątkach poziomych kratek śledzi on każdy ruch. Co i gdzie ma spółdzielca, jakie odmiany, parametry z badań analitycznych, założenia, jakie powinny być spełnione na każdej parceli, ile ma krzewów, na jakim podłożu, warunki pogodowe…

     

    Spółdzielnia nie pomaga w pracy papierkowej ani załatwianiu ministerialnych kredytów. Inne podejście mogłoby spowodować tarcia wewnątrz firmy, której właścicielami są sami członkowie (nowych się nie przyjmuje, ale każdy może odejść). Na bieżąco winiarnią rządzi rada nadzorcza składająca się z 12 osób wybranych na rok spośród wszystkich członków. Czasami jej autorytetem musi się Goran podeprzeć, gdy na przykład razem z winemakerem decydują, z jakich parcel owoce trafią do najwyższej linii powstających w winiarni win „A+”. Wielu chciałoby, by padło na ich winogrona, jako że za te owoce płaci się najwięcej. Ale nie zawsze jest to możliwe.

     

    Doskonałej jakości białe wina, stanowiące ¾ całej produkcji, powstają w Klet Brda pod okiem Darinko Ribolicy, mającego na koncie praktykę w różnych winiarskich regionach świata. Zdobyte podczas niej doświadczenia wykorzystuje tworząc naprawdę świetne wina. Zaczyna od sprawdzenia jakości przywiezionych owoców, potem wychładza je dzień lub dwa, a następnie miażdży i maceruje przez około 16 godzin, by wreszcie wytłoczyć moszcz. Fermentacja jest krótka, a wino pozostaje nad osadem (rzecz jasna – mieszanym co miesiąc) przez rok bez dostępu powietrza. W przypadku linii Bagueri trafia jeszcze do dużych dębowych kadzi.

     

    Darinko potrafi wyszukać z masy nowinek technologicznych najlepsze rozwiązania dla swojej firmy, zaadaptować je i jeszcze umiejętnie ze sobą połączyć. A robi to w sytuacji, kiedy 400 winogrodników patrzy mu na ręce!

     

    Warto też dodać, że podczas prac nad poszczególnymi winami w spółdzielni nie brakuje przestrzeni – Klet Brda jest obliczona na dwa razy większą produkcję, więc miejsca i zbiorników jest sporo. Mało kto pozwoliłby sobie na trzymanie sauvignon blanc przez rok nad osadem w chromowanym tanku wartym kilkadziesiąt tysięcy euro… W Goriška Brda jest to jak najbardziej możliwe…

     

     

     

     


     

    pixel