Wina z RPA
RPA jest największym krajem winiarskim Afryki. Obszary uprawy winorośli i produkcji wina znajdują się w tak zwanym Kraju Przylądkowym czyli głównie w południowo–zachodniej części kraju, na północ i wschód od Kapsztadu. Są one zgrupowane w różnej wielkości skupiska na terenie leżącym mniej więcej do 700 kilometrów w głąb lądu od Przylądka Dobrej Nadziei, w paśmie szerokim na 500 kilometrów, pomiędzy Oceanem Atlantyckim i Oceanem Indyjskim. Panujący tu klimat jest idealny do uprawy winorośli i chociaż jest ciepły, łagodzi go wpływ obu oceanów. Dodatkowo południowo afrykańskie obszary winiarskie obfitują w nisze klimatyczne i są bardzo zróżnicowane pod względem podłoża.
zarejestruj się i zamawiaj taniej
Powierzchnia winnic w RPA wynosi około 100 tysięcy hektarów, a wyraźne zróżnicowanie siedlisk pozwala na produkcję szerokiej gamy win; tak białych jak i czerwonych wytrawnych oraz wybornych, mogących poszczycić się długą historią, win słodkich. Mniej więcej 80 procent upraw stanowią białe odmiany winorośli, ale nie wszystkie pochodzące z nich owoce przetwarza się na wino; część z nich poddaje się destylacji, a także przeznacza na rodzynki i przetwory. Najważniejszą białą odmianą jest tu chenin blanc zajmujący aż jedną czwartą upraw, a czerwoną, mającą status odmiany narodowej, powstały w Afryce Południowej w wyniku skrzyżowania pinot noir i cinsault – pinotage. Oprócz tych dwóch najważniejszych odmian uprawia się tu z powodzeniem całą gamę szczepów międzynarodowych, wśród których szczególne miejsce zajmuje hołubiony ostatnimi czasy shiraz. Południowoafrykańscy winiarze nie stronią też od eksperymentów, stąd można tu znaleźć wina także z takich odmian jak reński riesling, hárslevelű, kerner, souzão, nebbiolo, petit verdot, tempranillo i touriga nacional.
Obszary uprawy winorośli w RPA podzielone są na jednostki geograficzne, regiony, okręgi i podokręgi. Organizacją południowoafrykańskiego winiarstwa zaczęto się zajmować w latach 50. a potem 70. ubiegłego wieku. Z grubsza polegało to na tym, że dokonano wówczas podziału terenów, na których uprawiano winorośl. Było to coś na kształt europejskich apelacji, ale nie do końca je przypominało, jako że poza wytyczeniem granic poszczególnych obszarów, właściwie odrzucono wszystkie kryteria rządzące apelacjami w Europie, takie jak wydajność, dobór odmian, cechy organoleptyczne powstających w ramach danej apelacji win, wymogi jakościowe itp. Wybrano wówczas luźne, nowoświatowe podejście, ale że Republika Południowej Afryki jest jednak duża, tych szczególnych miejsc, z których pochodzi wino z RPA było (i jest) sporo. Stąd w powstałych licznych regionach, okręgach i podokręgach trochę można się pogubić. Szczególnie, że mnożą się tam pojedyncze posesje rozrzucone na rozległym obszarze, a połączenie ich w jeden, nawet hipotetyczny region, nie miałoby najmniejszego sensu. Ustalono także, że nazwy terytorialnych jednostek winiarskich, regionów, okręgów i podokręgów mogą być wyłącznie pochodzenia geograficznego; od nazw rzek, dolin, gór, wyżyn, głównych miast, itp. Zatem według południowo afrykańskiego prawa winiarskiego z 1973 roku, z licznymi poprawkami wprowadzonymi w latach 90. i później (ostania w 2017 roku) – podstawową i najmniejszą jednostką klasyfikacyjną pochodzenia wina jest pojedyncza posiadłość winiarska (estate), która może składać się z jednego lub z kilku sąsiadujących gospodarstw, pod warunkiem że jednostka taka posiada winnice, pomieszczenia i sprzęt do wyrobu wina, produkuje wino z owoców należących do niej winnic i została zarejestrowana. Wina z RPA takiej posiadłości mogą używać określenia „estate wine”. Większą jednostkę stanowi podokręg (ward), kolejną okręg (district), a największą region (region). Podokręgi z reguły wchodzą w skład konkretnego okręgu, ale istnieją też samodzielne podokręgi, podobnie jak samodzielne okręgi, które nie wchodzą w skład żadnego regionu. Ustawodawca bowiem wyszedł z założenia, że lepiej uznać niewielką jednostkę winiarską za samodzielny podokręg, niż tworzyć od razu cały region winiarski. Podział kraju na jednostki winiarskie nie jest bynajmniej zakończony, jako że winiarstwo RPA rozwija się dość dynamicznie i kolejne zmiany zapewne są tylko kwestią czasu. W RPA wyróżnia się obecnie sześć jednostek geograficznych (geographical units): Western Cape, Northern Cape, Eastern Cape, Kwazulu-Natal, Limpopo i Free State. Tylko w Western Cape wydzielono regiony (Breede River Valley, Cape South Coast, Coastal Region, Klein Karoo, Olifants River) i mniejsze obszary winiarskie. W pozostałych znajdują się tylko porozrzucane obszary winiarskie, a w jednostce Limpopo nie ma żadnego z nich. W sumie winiarskie tereny RPA podzielone są na 29 okręgów i około 92 mniejszych podokręgów. Południowa Afryka jest jednym z najstarszych winiarskich krajów Nowego Świata. Pierwsze krzewy winorośli na Przylądku Dobrej Nadziei posadził Jan van Riebeeck już w 1655 roku, a w 1659 z owoców tej winorośli otrzymano pierwsze przylądkowe wino. Van Riebeek stworzył na przylądku bazę zaopatrzeniową i ufortyfikowany punkt zaopatrzeniowy dla statków Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Zarządzał tą placówką przez dwie kadencje, od 1652 do 1662 roku. Kolejnym przybyszem z Europy był erudyta i wielki entuzjasta wina Simon van der Stel, który objął stanowisko gubernatora Kraju Przylądkowego. Swoim winiarskim entuzjazmem zaraził wielu holenderskich osadników. Powołał inspektorów, którzy fachowo doradzali, jak zakładać winnice oraz produkować wina, jako że Holendrzy nie przywieźli ze swojej ojczyzny żadnej wiedzy na ten temat. Posiadali ją jednak inni ściągający do Afryki Południowej osadnicy, francuscy hugenoci wypędzeni z kraju powodów religijnych. Większość z nich osiedliła się w miejscowości Frenschhoek, która właśnie od nich wzięła swoją nazwę „Francuskiego Zaułka”. Gubernator Van der Stel był też inicjatorem posadzenia winorośli na samym przylądkowym cyplu w Constantii, gdzie do dziś powstaje legendarne słodkie wino w tokajsko-reńskim stylu – Vin de Constance. Najbardziej znany południowoafrykański okręg winiarski – Stellenbosch, jak i miasto o tej samej nazwie, swoją nazwę wzięły właśnie od nazwiska gubernatora Simona van der Stela. W drugiej połowie XIX wieku nadszedł dla południowoafrykańskiego winiarstwa ciężki czas. Anglia zniosła zaporowe cła na francuskie wina, przez co stały się one tańsze i bardziej dostępne od win przylądkowych. Zbiegło się to w czasie z atakiem filoksery w 1885 roku, co doprowadziło do powolnego upadku tutejszego winiarstwa. Po drugiej wojnie światowej przylądkowi winiarze zetknęli się z innym ekonomiczno-politycznym problemem. Zrujnowana wojną Europa przestała kupować tutejsze wina, co spowodowało jego olbrzymią nadprodukcję. Władze znalazły na to sposób w postaci utworzenia wielkiego spółdzielczego molocha KWV (Koöperatieve Wijnbouwers Vereniging van Zuid-Afrika Bpkt), który zaczął kontrolować ceny i wielkość produkcji wina w całej RPA. W 1957 roku KWV wprowadziła system kwotowy, ograniczający możliwość nowych nasadzeń, określając, jakie odmiany winogron można sprowadzać z zagranicy i wprowadzając różne inne obostrzenia. Ale najgorszy wpływ na lokalne winiarstwo miał obowiązujący w kraju system apartheidu, który doprowadził do międzynarodowej izolacji Południowej Afryki, w efekcie czego tutejsze winiarstwo praktycznie nie miało kontaktu ze światem. Taki stan rzeczy nie tylko skutecznie oddzielił kraj od wszelkich nowych trendów winiarskich, ale przede wszystkim pozbawił tutejszych winiarzy rynków zbytu. Ta trudna sytuacja trwała do momentu zniesienia apartheidu w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy to wartkim strumieniem zaczęły spływać do RPA z całego świata zamówienia na doskonałe przylądkowe wina. Swartland jest jednym z okręgów wyodrębnionych w regionie winiarskim Coastal Region. Jego nazwa oznacza w języku afrikaans czarny ląd. Ale w tym przypadku nie nawiązuje ona do określenia czarnych mieszkańców Południowej Afryki, ale do endemicznej rośliny zwanej renosterbos, w pewnym okresie wegetacji przybierającej całkowicie czarną barwę. Terytorium Swartlandu upstrzone jest zielonymi połaciami winnic niejako wspinających się na zobcza tamtejszych gór – Piketberg, Porterville, Riebeek i Perdeberg oraz umiejscowionych nad brzegiem rzeki Berg. Tradycyjnie były to obszary uprawy winorośli, której owoce dostarczano do przerobu większym producentom. Współczesne winiarstwo południowoafrykańskie wywodzi się bowiem z jednej – chyba największej w historii świata – spółdzielni KWV (Koöperatieve Wijnbouwers Vereniging van Zuid-Afrika). Przed częściowym upadkiem po zniesieniu apartheidu zrzeszała ona 5 tysięcy winogrodników i 71 prywatnych firm winiarskich! W Swartlandzie do dziś działa wyodrębniona z KWV średniej wielkości spółdzielnia – Swartland Winery. Najciekawsze jest, że z jej usług korzysta większość tutejszych drobnych producentów, którzy też są jej członkami. Winiarze zdają sobie sprawę, że nieprzewidziane są koleje losu, wychodzą zatem z założenia, że bezpieczniej jest zakontraktować część owoców z góry. Najważniejsze, że do Swartland Winery trafiają nie winogrona „drugiego sortu”, ale grona doskonałej jakości, z których w spółdzielni powstaje ponad 50 różnych, ale zawsze dobrych, win. Dzieje się tak, gdyż członkami wielkiej wytwórni są tu niemal wszyscy, a także dlatego, że prywatne wytwórnie są małe, zarządzane w zasadzie przez pierwsze lub drugie pokolenie winiarzy, których ojcowie lub dziadkowie oddawali jeszcze spółdzielni całe zbiory. W tutejszych rodzinnych winiarniach najczęściej pracuje tylko mąż z żoną, czasem jeszcze ojciec któregoś z nich. Zazwyczaj on zajmuje się winnicami i wyrobem wina, ona prowadzeniem biura, księgowością i sprzedażą. Tradycyjnie region ten kojarzony był z mocarnymi, esencjonalnymi winami czerwonymi, a także wysokiej jakości winami wzmacnianymi. W ostatnim czasie zaczęły tu powstawać doskonałej jakości wina zarówno białe jak i czerwone z takich odmian jak pinotage, shiraz i cabernet sauvignon, a także chardonnay, chenin blanc i sauvignon blanc. Wellington jest jednym z okręgów winiarskich południowoafrykańskiego regionu o nazwie Coastal Region, oddalonym o 45 minut drogi od Kapsztadu. Niektóre z winiarni tego dynamicznie rozwijającego się okręgu rozciągają się na terenach aluwialnych, podczas gdy inne zajmują przestrzeń u podnóża gór Hawequa, gdzie liczne pofałdowania terenu odpowiadają za panujące w poszczególnych dolinach różne mezoklimaty. Obecnie w okręgu tym działa 30 producentów wina; najczęściej są to przepiękne, historyczne posiadłości, z białymi jak śnieg domkami w stylu przylądkowym porozrzucanymi na zielonej przestrzeni. W zimie nierzadko szczyty okolicznych gór pokrywa śnieg, a tutejsze temperatury nocą zazwyczaj są niższe niż na oddalonym zaledwie 60 kilometrów wybrzeżu. Ale Wellington zasługuje na uwagę nie tylko z powodu swych imponujących posiadłości i znakomitych win. Okręg ten słynie także z największej na półkuli południowej szkółki winorośli mieszczącej się na trenie posiadłości Lelienfontain – stąd pochodzi 4/5 wszystkich nowych sadzonek w całej południowej Afryce. Ogromne wrażenie robi jej część zwana „biblioteką” albo „ogrodem winnym”. To 12 hektarów obsadzone 47 różnymi odmianami, jeden rząd przy drugim. Wspaniałe miejsce, by uczyć się odróżniać i porównywać między sobą szczepy winorośli, podglądać, jak i kiedy kwitną, owocują, dojrzewają. Walker Bay jest położonym w sąsiedztwie miasta Hermanus okręgiem winiarskim, wyodrębnionym w południowoafrykańskim regionie Cape South Coast. Słynie ze znakomitych win z odmian chardonnay i pinot noir powstających w Hemel-en-Aarde Valley. Ponadto uwagę zwracają także świetne tutejsze wydania pinotage’a, a także eleganckie wina ze szczepów sauvignon blanc, merlot i shiraz. Tutejszy chłodny klimat wespół z łupkowym podłożem stanowią idealne, smagane chłodnymi powiewami wiatru znad pobliskiego oceanu, siedlisko dla odmian zimnolubnych, z których utalentowani winiarze z powodzeniem tworzą wysokiej klasy, wysublimowane wina. Czytaj więcej
Winiarska mapa Republiki Południowej Afryki
Długa historia
Inne regiony:
Swartland
Wellington
Walker Bay