Biondi-Santi
Rodzina Biondi-Santi
Twórcy Brunello di Montalcino
To dzięki jednemu z ojców sukcesu apelacji Brunello di Montalcino, Ferruccio Biondi-Santiemu, winiarze w Montalcino mogą cieszyć się swoim unikalnym klonem odmiany sangiovese, zwanym tu brunello. W tej legendarnej winiarni wytwarza się wina w klasycznym, silnie tanicznym, bardzo konserwatywnym stylu – wina, które mogą i powinny dojrzewać w butelkach nawet kilkadziesiąt lat. – Wojciech Gogoliński
Historia jednego z najwyżej cenionych win Półwyspu Apenińskiego ściśle związana jest z toskańską rodziną Biondi-Santi. Pierwszym, którego działania w efekcie doprowadziły do narodzin brunello był Clemente Santi gospodarujący w swej posiadłości Greppo, nieopodal miasta Montalcino. Znajomość nauk ścisłych pomogła mu rozwinąć praktyki enologiczne i wspiąć się w tej dziedzinie pod koniec życia na prawdziwe wyżyny. Zanim jednak zasłynął jako twórca znakomitego czerwonego wina, w 1867 roku jego moscadello zdobyło nagrodę na Światowej Wystawie Expo w Paryżu, co było niesamowitym osiągnięciem, jako że w owym czasie Francuzi uważali siebie za jedyną nację na świecie zdolną do tworzenia wysokiej jakości win.
Córka Clemente, Caterina, poślubiła pochodzącego z arystokratycznej rodziny Jacopo Biondi. Ich syn, Ferruccio, odziedziczył pasję dziadka do winorośli i enologii; to on połączył dwa nazwiska w hołdzie dla winiarskich osiągnięć rodziny Santi. Z wielkimi sukcesami zarządzał posiadłością Greppo; za sprawą podejmowanych decyzji takich jak tworzenie win w 100 procentach z odmiany sangiovese przeznaczonych do długiego dojrzewania, wybiegał daleko w przyszłość. Pod koniec XIX wieku rozpoczął metodyczną selekcję masową sangiovese w swej posiadłości Greppo, w efekcie czego po jakimś czasie całkowicie mógł obsadzić winnice winoroślą o pożądanych cechach. W pewnym sensie Ferruccio Biondi-Santi winifikując czyste sangiovese mniej więcej o wiek wyprzedził toskański trend do tworzenia eleganckich i doskonale zbudowanych win czerwonych. To on, w 1888 roku, zrobił pierwsze stuprocentowe sangiovese, na którego etykiecie po raz pierwszy pojawiła się nazwa Brunello. Może dlatego w 1932 roku przez Międzyresortową Komisję prowadzącą prace w regonie Chianti oraz Montalcino został uznany za wynalazcę brunello, chociaż jego dziadek Clemente już w 1869 roku podczas świątecznych obchodów w Montepulciano otrzymał dwa srebrne medale za swe czerwone wino określone jako „vino rosso scelto (brunello) dal 1965”. To w kontekście tego wina po raz pierwszy w dokumentach pojawiła się nazwa brunello.
Śladem Ferruccio Biondi-Santi poszło kilku innych winiarzy z okolic Montalcino, którzy też zaczęli robić brunello, ale większość z nich zaniechała produkcji we wczesnych dekadach XX wieku. Jedynie w rodzinie Biondi-Santi nieprzerwanie, mniej więcej od połowy XIX wieku, po dziś dzień powstaje brunello. Z pewnością za taki, a nie inny bieg wydarzeń odpowiada dziedziczona przez kolejnych potomków rodu wielka miłość do wina jak i niewątpliwy talent do jego tworzenia. Finezja, głębia i długowieczność będących dziełem Ferruccio win szokowała ówczesne środowisko. Nawet dziś, zrobione przez niego wina z roczników 1888 i 1891, zamknięte pod kluczem i strzeżone w posiadłości, pozostają w doskonałej kondycji. Te bardzo wiekowe wina olśniły uczestników degustacji, kiedy ostatnio otworzono je dla prasy w 1994 roku.
Naprawdę godnym następcą Ferruccio z wielkim powodzeniem działającym na polu enologii był syn Tancredi, uważany za jednego z najwybitniejszych włoskich enologów XX wieku. Posiadłość Greppo odziedziczył w 1917 roku narzucając jeszcze bardziej rygorystyczne normy regulujące produkcję brunello. W latach 20. XX wieku wyniósł brunello na wyżyny stając się jednocześnie ambasadorem Montalcino i powstających w jego okolicy win. Z sukcesem wypromował brunello na rynkach zagranicznych, gdzie szybko zdobyło sobie uznanie. To on wpadł na pomysł stworzenia biblioteki starych roczników, by móc zademonstrować niemal mityczną długowieczność powstających w Tenuta Greppo win. W 1944 roku wykazał się wielką przytomnością umysłu ukrywając powstałe w latach 1888–1925 wina w klasie riserva przed żołnierzami, najpierw niemieckimi, a potem aliantami, którzy dotarli do Montalcino. Wraz ze swoim synem Franco i zaufanym pracownikiem działając pod osłoną nocy zamurowali wiekowe butelki, gdyż Tancredi był przekonany, że czeka je marny koniec; żołnierze albo je wypiją, albo ukradną.
Po śmierci Tancrediego w 1970 roku posiadłość przeszła w ręce jego syna – Franco. W jego przypadku genetyka również nie zawiodła – przejawiał bowiem niezwykły talent w dziedzinie enologii, po mistrzowsku opanowując sztukę tworzenia win wybitnych. Stosując surowe praktyki winogrodnicze i enologiczne, na przestrzeni lat stworzył wyjątkową kolekcję win w klasie riserva, jakością dorównującym tym 100 letnim, będącym dziełem przodków. Franco Biondi-Santi zawsze uważał, że główną cechą brunello jest długowieczność. Twierdził, że natura zdolna jest do tworzenia pięknych rzeczy – trzeba tylko poczekać. To on powiększył areał winnic w posiadłości z 4 hektarów do obecnych 25 i do końca życia robił wina przy zastosowaniu tradycyjnych praktyk, zarówno w winnicy jak i piwnicy, konsolidując charakter powstających w Greppo win.
Obecnie, większość rodzinnej posiadłości Tenuta Greppo, gdzie pod koniec XIX wieku narodziło się brunello di montalcino, oficjalnie jest pod kontrolą francuskiej EPI Group rodziny Descours. Syn Franco, Jacopo Biondi-Santi, zajmuje stanowisko prezesa zarządu spółki Biondi-Santi Tenuta Ltd., nowej spółki holdingowej EPI Group i Jacopo Biondi-Santi. Utworzono także dwie nowe spółki – Greppo Ltd., zajmującą się uprawą winorośli i Biondi-Santi International Ltd. kontrolującą dystrybucję. Jacopo Biondi-Santi wraz ze swym synem Tancredim będą czuwać nad winiarską stroną przedsięwzięcia, jako że nowi francuscy właściciele chcą zachować ścisły związek z rodziną Biondi-Santi i Tenuta Greppo – miejscem, które odegrało kluczową rolę w narodzinach jednego z najwspanialszych win w historii.
Odmiany
Tajemnicze sangiovese
Do produkcji win brunello di montalcino wykorzystuje się tylko jedną odmianę – sangiovese grosso, stanowiącą jeden z dwóch głównych podtypów szczepu sangiovese (drugim jest sangiovesse piccolo). Uprawiane w okolicach niewielkiego miasteczka Montalcino sangiovese grosso zwane jest brunello. Tutaj owoce dojrzewają w specyficznych warunkach; upalne jesienne dni kontrastują z coraz chłodniejszymi nocami. Duża dobowa amplituda temperatur powoduje, że chcąc się ochronić, owoce tworzą grubszą skórkę. A jak wiadomo, to właśnie pod skórką znajduje się najwięcej tanin, barwników, antocyjanów i tego wszystkiego, co z czasem buduje strukturę wina.
Sangiovese na pewno jest odmianą nietuzinkową – upartą, charakterną i trudną do okiełznania, która jednak odpowiednio prowadzona, przy niskiej wydajności, potrafi dać jedne z najszlachetniejszych win włoskich. Chociaż jest najlepiej udokumentowaną odmianą Włoch, jest także najbardziej kontrowersyjną, nawet po okresie prowadzonych od ponad stu pięćdziesięciu lat badań naukowych z wykorzystaniem testów DNA, pod wieloma względami sangiovese wciąż stanowi tajemnicę. Do dziś nie zostało definitywnie ustalone pochodzenie odmiany, a jej oszałamiająca różnorodność sprawia, że różnice zaobserwować można nawet nie tyle pomiędzy klonami, co między poszczególnymi roślinami. Bez dwóch zdań stanowi wyzwanie, irytuje i intryguje zarówno enologów jak i zajmujących się uprawą winorośli specjalistów. Można się zastanawiać, dlaczego wobec tylu problemów, które niewątpliwie sprawia, podejmuje się decyzje o uprawie tego szczepu? Odpowiedź jest prosta; dlatego, że kiedy rozliczne jego wymagania zostaną spełnione, tak jak ma to miejsce w okolicach Montalcino, sangiovese daje wspaniałe, zapadające w pamięć wina o niezrównanej intensywności oraz bogactwie aromatów i smaków.
Sangiovese często porównywane jest z pinot noir, nie tylko z powodu trudności, których przysparza zarówno w winnicy jak i w piwnicy, ale przede wszystkim dlatego, że można z niego otrzymać wspaniale złożone, niespotykanie długowieczne wina. Obydwie odmiany są wybitnie siedliskowe, potrzebujące doskonałych i bardzo konkretnych warunków uprawy i tylko wtedy, gdy są one spełnione, można z nich otrzymać wspaniałe wina o rubinowej barwie, wyjątkowej elegancji i głębi. Podczas gdy idealne siedliska stanowią dla pinota wybrane działki w winnicach Burgundii, sangiovese najwspanialsze wina daje uprawiane na niektórych terenach w okolicach Montalcino. Szczególnie dobrze udaje się w położonych w wyższych partiach terenu winnicach i w siedliskach cechujących się połączeniem odpowiedniego nasłonecznienia z właściwościami podłoża; w przeciwieństwie do caberneta czy merlota dających w miarę podobne wina jak świat długi i szeroki. Gdyby porównać te odmiany ze zdradliwym i wrażliwym sangiovese, wyszłoby, że cabernet i merlot są jak czołgi; niewiele może im zaszkodzić. Według Paolo Vagagginiego – słynnego konsultanta winiarskiego, od pewnego czasu specjalizującego się w sangiovese, odmiana ta zawsze sprawia więcej kłopotów niż inne, w tak zwanych gorszych rocznikach czyli za zimnych, za mokrych, albo za gorących i zbyt suchych; wówczas obojętnie jakie środki zostałyby przedsięwzięte, sangiovese nie dojrzeje idealnie. Wówczas sytuację trzeba umieć zaakceptować i pracować z tym, czym obdarzyła człowieka natura. Tego typu problemy nie są udziałem zdecydowanej większości odmian międzynarodowych, ale na pewno stanowią część pakietu o nazwie sangiovese. Jednak nawet w dobrych rocznikach, wszechobecne w centralnych Włoszech i uprawiane często w innych regionach sangiovese rzadko daje wina o tak godnej pozazdroszczenia kombinacji złożoności, równowagi i struktury, jak ma to miejsce w wybranych siedliskach Montalcino. Sangiovese jest bardzo plenną odmianą i pewnie dlatego, w latach 1960–1980, kiedy przede wszystkim kładziono nacisk na ilość, nie jakość, powstające z niej wina cieszyły się dość kiepską opinią; wystarczy choćby wspomnieć nijakie wina z Romanii czy chianti z oplecionych butelek. Po dziś sangiovese jest najczęściej uprawianą odmianą winorośli na Półwyspie Apenińskim stanowiącą 10 procent areału wszystkich winogradów. W wielu apelacjach stanowi obowiązkową składową win, jednak tylko w dwóch – Brunello di Montalcino i Rosso di Montalcino – wina muszą być odmianowymi sangiovese; nawet najmniejsze domieszki innych szczepów wykluczają obowiązujące przepisy prawne regulujące powstawanie win w ramach tych apelacji. W pewnym sensie potwierdza to upodobanie sangiovese do panujących wokół Montalcino warunków.
Sangiovese bezapelacyjnie króluje w winnicach środkowych Włoch – Romanii i Toskanii – dlatego swego czasu obydwa regiony rościły sobie prawo do bycia jego ojczyzną. Dysputy na ten temat toczono przez wieki, ale większość ampelografów palmę pierwszeństwa przyznało jednak Toskanii; co więcej, niektórzy z nich nawet kwestię doprecyzowali wskazując Chianti jako miejsce pochodzenia sangiovese, o czym wspomina Girolamo Molon w swym dziele Ampelografia z 1906 roku. Jednak późniejsze badania, przy zastosowaniu zaawansowanej technologii, pozwoliły na dokonanie odkryć, które zdumiały badaczy zarówno w Romanii, jak i Toskanii. W wyniku testów DNA przeprowadzonych na niemal dwóch tysiącach odmian z międzynarodowej bazy danych, naukowcy doszli do wniosku, że sangiovese jest potomstwem toskańskiej odmiany ciliegiolo i ciemnej odmiany z Kampanii calabrese di montenuovo. Stwierdzili ponadto, że sangiovese jest samorzutną krzyżówką czyli taką, która powstała bez interwencji człowieka. Jednakże przeprowadzone w 2007 roku badania naukowców Uniwersytetu we Florencji i francuskiego Institut National de la Recherche Agronomique (INRA), przy korzystaniu z dużo większej bazy odmian (2786) z całego świata, ze szczególnym uwzględnieniem odmian toskańskich chociaż potwierdziły, że ciliegiolo jest jedną z najbliżej spokrewnionych z sangiovese odmian, to badacze nie zgodzili się ze stwierdzeniem, że jest ono jednym z rodziców sangiovese; wręcz orzekli coś przeciwnego; to nie sangiovese jest potomstwem ciliegiolo tylko na odwrót. Summa summarum naukowcy doszli do wniosku, że odmiany będące rodzicami sangiovese najprawdopodobniej albo wymarły albo są na tyle niejasne, że nie było ich w badanej grupie. Jeszcze bardziej zaskakujące są ich przypuszczenia, że być może korzenie sangiovese znajdują się daleko na południu Włoch – w Kalabrii albo na Sycylii, zważywszy na jego bliskie pokrewieństwo z kilkoma starymi uprawianymi tam odmianami takimi jak gaglioppo w Kalabrii czy nerello mascalese na zboczach Etny. Pomimo tych rewelacji jedno jest pewne; sangiovese jest obecne w Toskanii od wieków; hipotetycznie mogło się dostać do regionu z migrującą ludnością w jakimkolwiek okresie pomiędzy 10 wiekiem p.n.e. i średniowieczem…
Sangiovese ma średniej wielkości, długie, stożkowatego kształtu kiście o długich ogonkach. Jagody są średniej wielkości (czasami bywa, że wręcz małe) , o owalnym kształcie i ciemnej, niemal czarnej, barwie. We Włoszech, w Narodowym Katalogu Odmian, zarejestrowanych jest przynajmniej 35 klonów odmiany sangiovese, uprawianych w poszczególnych regionach.
Apelacje
Brunello i rosso
W bezpośrednim sąsiedztwie malowniczo położonego na wzgórzu miasteczka Montalcino powstają wina w ramach czterech apelacji – DOCG Brunello di Montalcino, DOC Rosso di Montalcino, DOC Moscadello di Montalcino i DOC Sant’Antimo. Największym prestiżem cieszą się wina brunello, uważane za jedne z najwspanialszych, najelegantszych i najszlachetniejszych win włoskich. Inną ich cechą charakterystyczną, a na pewno win powstających w Tenuta Greppo, jest legendarna wprost długowieczność. A wysokiej klasy brunello im dłużej dojrzewa, tym bardziej złożone się staje. Z wiekiem zyskuje nieprawdopodobny bukiet, na który składają się aromaty drewna, przypraw, skóry i liści tytoniu. Do tego szałwia, eukaliptus, czarny pieprz, wanilia, lukrecja, kawa i gorzka czekolada. No i oczywiście charakterystyczne dla odmiany sangiovese nuty fiołkowe w połączeniu z geranium, różami i owocami takimi jak dojrzale czereśnie i owoce leśne. Do tego niuanse przywodzące na myśl atrament, krzemień czy wosk.
Wina brunello powstają w stu procentach z winogron odmiany sangiovese grosso zwanej w okolicy brunello, przy wydajności poniżej 52 hektolitrów z hektara. Brunello musi dojrzewać przynajmniej cztery lata, co oznacza, że na rynku najwcześniej pojawić się może 1 stycznia piątego roku po zbiorach (w przypadku win klasy riserva – szóstego roku). W czasie tego okresu wino musi przynajmniej 2 lata dojrzewać w drewnianych beczkach, a potem minimum 4 miesiące w butelkach (riserva przynajmniej 6 miesięcy). Poziom alkoholu w brunello musi wynosić przynajmniej 12,5 procent. Brunello występuje obowiązkowo w butelkach typu bordoskiego.
Podczas gdy wina brunello z założenia przeznaczone są do długiego dojrzewania, inne czerwone wina otrzymywane z owoców winogradów porastających okolice Montalcino, tyle, że najczęściej młodszych krzewów, roztaczają wokół siebie aurę rześkości i młodości. Są harmonijne i eleganckie, świetnie zbudowane, idealnie wyważone i długie. Pojawiają się na rynku już 1 września następnego roku po winobraniu jako wina gotowe do picia, chociaż także nadają się do przechowywania. To dla nich w 1983 roku utworzono apelację Rosso di Montalcino. Z założenia rosso di montalcino jest winem świeżym i owocowym, stanowiącym doskonałą alternatywę tak dla enologów, jak i konsumentów. Winiarze oprócz długo dojrzewanych, ekskluzywnych, wielowymiarowych brunello mogą robić także znacznie szybciej nadające się do konsumpcji i oczywiście do sprzedaży, ale także znakomitej jakości wina, co daje im możliwość szybszego zarobku. Sytuacja ta jest korzystna także dla gustującego w sangiovese z okolic Montalcino konsumenta, który niekoniecznie zawsze potrzebuje aż tak złożonego i długowiecznego wina, jakim jest brunello. Nawet najbardziej zagorzały wielbiciel brunello od czasu do czasu z wielką ochotą sięga po pełne życia i owocowości, wspaniale rześkie, a przy tym naprawdę eleganckie rosso di montalcino. Warto mieć na uwadze, że tym winom także nie brakuje klasy.
Połączenia z potrawami
Brunello
Elegancja i harmonia cechujące brunello pozwalają na łączenie tego wina z potrawami o wyrazistej strukturze, w szczególności powstałymi na bazie czerwonego mięsa (bistecca alla fiorentina, peposo), dziczyzny (pappardelle al sugo di cinghiale), z uwzględnieniem ptactwa, najlepiej z dodatkiem leśnych grzybów lub trufli czy mocno przyprawionych sosów. Dobrze komponować się będzie z mięsem z dzika z konfiturą jagodową czy perliczką przyprawioną szałwią, risotto al brunello. Brunello z powodzeniem zestawiać można z serami takimi jak pecorino, marzolino czy parmezan.
Rosso
Także eleganckie, ale o mniejszej złożoności, a przede wszystkim o wiele młodsze rosso di montalcino, doskonale smakować będzie w połączeniu z makaronem z sosem pomidorowym, mięsnym lub grzybowym, lazanią, risotto, grillowanymi warzywami, grillowaną wieprzowiną przyprawioną ziołami czy kotlecikami jagnięcymi z rozmarynem. Można podać je także do serów takich jak pecorino, asiago czy provolone. Bardzo dobrze będzie komponować się z podanymi na przystawkę crostini z grzybami leśnymi czy pomidorami, bruschettą, a także dojrzewającymi wędlinami takimi jak prosciutto czy salami. Dobrze wypada także w połączeniu z zupami – słynną toskańską ribollitą czy gęstą zupą ze świeżych pomidorów pappa al pomodoro.
Winnice
Cztery strony Montalcino
Będąc pierwszym producentem brunello di montalcino, rodzina Biondi-Santi wybrała pod swoje winogrady idealne siedliska usytuowane na wzgórzach z czterech stron otaczających Montalcino.
Historyczną siedzibę stanowi położona niespełna trzy kilometry na południe od miasta, na wysokości mniej więcej 560 metrów n.p.m., Tenuta Greppo. Jest to 47 hektarowa posiadłość, gdzie na stromych tarasach znajduje się największa winnica w formie amfiteatru otaczająca winiarnię. Najstarsze z tamtejszych krzewów winorośli pochodzą z 1930 roku i wyraźnie rzucają się oczy, jako że są przemieszane z drzewkami oliwnymi, co było charakterystyczne dla upraw prowadzonych w owych czasach.
Na wschód od Montalcino, na wysokości 370 metrów n.p.m. leży winnica I Pieri, o chłodnej wschodniej wystawie. Tak, jak ma to miejsce w przypadku Greppo, tutejsze gleby są ubogie, wapienne, z dużą zawartością margla.
Winnica Scarnacuoia położona jest na zachód od Montalcino, na wysokości 450 metrów n.p.m. Tutejsze uprawy prowadzone są w formie tarasowej, a rosnąca na marglowym podłożu winorośl cieszy się doskonałą ekspozycją.
Na północ od Montalcino znajduje się Pievecchia – najniżej, bo na wysokości 200 metrów n.p.m. położona winnica, o chłodnej, wietrznej, północnej ekspozycji. W tutejszym podłożu jest wyższa zawartość gliny.
Te cztery różne miejsca zostały starannie wybrane ze względu na możliwość wzajemnego dopełniania się w poszczególnych rocznikach w celu zagwarantowania kontynuacji stylu Biondi-Santi na przestrzeni lat – eleganckich win o charakterystycznej kwasowości i długowieczności.
Pod koniec 2019 roku Biondi-Santi nabyli piątą winnicę – Ribusuoli – położoną na wysokości 380–450 metrów n.p.m. w pobliżu Tenuta Greppo, o podobnym podłożu i ekspozycji.
Ponad 50 procent wszystkich winogradów Biondi-Santi obsadzonych jest BBS11 – klonem wybranym po latach badań prowadzonych we współpracy z Uniwersytetem we Florencji, a pozostała część mieszanką innych otrzymanych w posiadłości klonów.